Karolina była półsierotą ponieważ straciła matkę w wypadku samochodowym. Jej ojciec pracował na dwie zmiany u mechanika samochodowego. Żyło im się ciężko ale mimo wszystko cieszyli się z tego co mają. Karolina chodziła do 3 klasy liceum ogólnokształcącego o profilu biologiczno-chemicznym. Miała najlepszą przyjaciółkę Patrycję i świetnego przyjaciela Kubę. Oczywiście Patrycja i Kuba byli parą ale Karolinie to nie przeszkadzało. Cieszyła się z ich szczęścia ponieważ byli ze sobą od niedawna a wiedziała, że podobają się sobie już od dłuższego czasu. Karolina była chora na serce i niedługo miała odbyć się długo wyczekiwania operacja. Dziewczyna coraz bardziej bała się tego, że może coś się nie udać i że tylko pogorszy się jej stan. Do operacji zostało tydzień. Musiała iść wcześniej do szpitala aby zrobili rutynowe badania i stwierdzili czy nadaje się do operacji lub czy ją przełożyć. Kuba z Patrycją obiecali Karolinie, że będą ją odwiedzać codziennie w szpitalu jednak tak się nie stało. Mieli ją wspierać w tym momencie ale chyba woleli spędzić te chwile sam na sam niż z najlepszą przyjaciółką. Chyba już nie najlepszą. Ojciec dziewczyny również nie mógł do niej przyjść ponieważ musiał zarabiać pieniądze aby mieli za co żyć. Karolina leżała w jednej sali z chłopakiem rok starszym od niej o imieniu Bartek. Na początku raczej się do siebie nie odzywali jednak po czasie zaczęli ze sobą rozmawiać. Chłopak leżał w szpitalu tylko na rutynowych badaniach i miał wyjść ze szpitala tego samego dnia co Karolina miała operacje. Chłopak wiedział co dolega dziewczynie i widział jak jej z tym ciężko. Zauważył też że nikt jej nie odwiedza więc zaczął pocieszać dziewczynę. Wspierał ją trudnych dla niej chwilach. Przyjaciele nadal jej nie odwiedzili i dziewczyna już w ogóle porzuciła nadzieję, że w ogóle się zjawią. Pogodziła się już tym, że najwidoczniej nie znaczy dla niej tyle co oni dla niej. Teraz zamiast pseudo przyjaciół Karolina miała Bartka. Bardzo się do siebie zbliżyli przez te kilka dni, mówili sobie wszystko i wiedzieli o sobie bardzo dużo. To niewiarygodne jak w tak krótkim czasie można dowiedzieć się tak wiele o drugiej osobie. Z badań wynikało, że dziewczyna może poddać się operacji. Zaczęła się naprawdę denerwować. Bartek wspierał ją w każdej chwili. Chłopak miał być wypisany tego samego dnia co Karolina miała mieć operację jednak wolał zostać 3 dni dłużej aby zostać z Karoliną. Bartek był przy niej jak ją usypiali oraz wtedy kiedy się wybudziła. Karolina nie wierzyła, że Bartek zostanie z nią, bardzo chciała żeby został jednak nie odważyła się go o to poprosić. Pierwsze słowa po obudzeniu były skierowane właśnie do niego- Cieszę się, że zostałeś. Jak mogłem nie zostać. Śpij, nie przemęczaj się. Dziewczyna zasnęła z uśmiechem na twarzy. Gdy Karolina doszła do siebie po operacji została wypisana ze szpitala. Czuła się znacznie lepiej. Bartek odwiedzał ją w domu codziennie. Któregoś dnia powiedział jej, że bardzo się cieszy z tego że poszedł do tego szpitala a nie innego jak planował. Dziewczyna była z nim bardzo szczęśliwa. Jej byli przyjaciele w ogóle o niej zapomnieli. Nie przejmowała się teraz tym. Miała Bartka i to było najważniejsze.
______________________________________________________________________________________________________________
-z góry przepraszam za błędy. Piszcze jak wam się podoba. paa ;*