Fala

Ktoś powiedział mi "moja dusza jest jak fale uderzające o falochron"...Zaczynam się zastanawiać jak jest w takim razie z moja?...Czasami wydaje nam się, że jesteśmy ponad wszystkim ale tak nie jest...jesteśmy słabi wobec tego co nas otacza i wobec ludzi... To niesamowite jak czasem jedno spojrzenie może wywołać ciepło w środku... Czasem wydaje mi się, że ludzie są tacy zwyczajni...że w życiu trzeba skończyć studia, wyjśc za mąż, urodzić dziecko i być szczęśliwą rodzinką... ale chyba nie do końca tak jest... Czasami poznajemy ludzi, którzy jednym słowem zmieniają nastrój o 180 stopni, a jednym uśmiechem rozpromieniają cały dzień.... Dlaczego ? Nie wiem.. zwyczajnie tak jest i oby zawsze tak było...bo moja egoistyczna dusza jest głodna czerpania z kogoś... Jestem człowiekiem wampirem...wyssam i wywołam emocje... Nagle życie znów zaczęło się wydawać głębokie... dawno takie nie było... marzenia, plany, i świadomość po co jestem tu gdzie jestem... i dlaczego lubię być inna, inna niz wszyscy... dlaczego lubię śpiew ptaków o 4 nad ranem i dlaczego późnym wieczorem warto jest rozmawiać...że gwiazdy na niebie i chumry potrafią poprawić mi humor...a nuty płynące z głośników są karmą dla umysłu... Jestem inna....zawsze byłam i zawsze będę...ale nie boję się...są też inni...tacy jak ja... albo lepsi...bardziej wyjątkowi...

P.S. Dziękuję...