Czasami zastanawiam się...dlaczego tak mało mamy w życiu czasu... a może mamy go zbyt wiele ? za często śpimy, za często sprawdzamy coś w sieci... może to wszystko zjada nam czas... Ile jednak można być na pełnych obrotach ? Przyszła Zima... Nie wiem jak u Was...ale u mnie w Katowicach jest pięknie...biało...i czysto... Dlaczego czysto ? bo ten śnieg to radość... z takim uśmiechem odbija promienie słoneczne... Pewnie myślicie, że coś e mną nie tak skoro piszę o śniegu... ale ja po prostu mam już dość.... wciąż trzeba za czymś gonić...wciąż czymś sie stresować.... A ja czasami chciałabym zamknąć drzwi swojego umysłu i po prostu nie czuć presji... Może sami nakładamy na siebie tą presje... może to otoczenie... Ja znów nie mogę znaleźć swojego kawałka podłogi... znów nie jestem pewna gdzie on sie znajduje... tzn. wiem... przy kims kto tak wiele dla mnie znaczy... To prawda, przy nim czuję się bezpiecznie, prawdziwie, naturalnie, przy nim się uśmiecham, przy nim czuję, że żyję... Może jestem niesamodzielna, a może po prostu tego nie lubię... całe życie chciałam radzić sobie sama... mówię stop... nie jestem twrda... potrzebuję wsparcia, przytulenia, akceptacji... ale chrzańcie się jeśli to dla was zbyt skomplikowane... bo ja swojego świata nie wyprostuję... nie potrafię... a może zbyt mało się starałam... kocham ten świat...kocham szczerość, prawdę i czystość.... Uwielbiam ludzi, którzy dobrze o tym wiedzą...
I na co tak na prawdę narzekam ? nie wiem..może na zmęczenie...może na rodzaj rutyny ... a może z tęsknoty za tym weekendem, który znów pozwoli mi być sobą i zamknąć oczy bez strachu...
Nie lubię mieć "wyjeb***" nie o to w życiu chodzi... ale czasami po prostu nie mam siły by robić wszystko jak należy.... Jest tyle pięknych zasad, które tak bardzo spaczają mój umysł... a jednocześnie tyle rzeczy, które sprawiają, że nie czuję się gorsza...
To tylko gorszy dzień, to tylko chwila smutku ... jutro znów trzeba być iskrą , gniem i wszystkim tym czym w dużym stopniu jestem... znów trzeba się bulwersować jaki ten system bez sensu i gadać na wszystko....
A któregoś dnia zamknąć oczy, przytulić się i znów powiedzieć...jak dobrze, że przy Tobie mogę być cicho...bo nie muszę być twarda...