w te palce
od roboty
zbyt grube do obrączek
jak w przepowiednię
wierzę
w ich twarde
kanty zasad
dziesięć pięter
sumienności
gromniczna latarnia
w szorstką skórę świeci
w kapliczce z bruzd
odcisków popękań
choć ust klamra
zatrzasnęła powietrze
nieistotny życiorys
ukrył się w datach
to jednak w tym miejscu
zwyczajne dobro
daleko odbiegło
od schematu wiersza
PS; widze ze niektorym przeszkadza ''ziarno'' na tej focie to chcialabym powiedziec ze to dlatego ze jest ono zmiejszane-zdjecie dobry fotograf powiniej to wiedziec zwlaszcza jesli jest to robione w programie -niezdradze jakim:p(chodzi o zmiejszanie)