photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LIPCA 2013

Marzenia się spełniają cz. XXXII

Marzenia się spełniają cz. XXXIII

 

- pomyślałem , że potrzebujesz się rozluźnić- powiedział

- dziękuje- powiedziałam i pocałowałam go namiętnie

- mmm zawsze możesz mi tak dziękować- zamruczał mi do ucha.

- a może tak- pocałowałam go ponownie przy tym wsunęłam ręcę pod jego koszulke i zaczęłam błądzić Nimi po Jego ciele . Marcin nie był mi dłużny , ponieważ zaczął robić to samo. Oderwałam się od Niego.

- a może razem się zreklasujemy- powiedziałam i spojrzałam na wanne

- a chcesz?- zapytał niepewnie

- Tak- odpowiedziałam po czym oboje pomogliśmy sobie się rozebrać. Kiedy byliśmy w wannie nie szczędziliśmy sobie pieszczot jak i pocałunków.

- kocham Cię- szepnął mi na ucho.

- Ja Ciebie też- odpowiedziałam i wpiłam się w jego usta.

Po skończonej kąpieli wyszliśmy z wanny owinęliśmy się ręcznikami. Chłopak ponownie wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju , położył na łóżku po czym pochyliła się nade mną. Wpatrywał się we mnie , dokładnie mi się przyglądając.

-Piękna jesteś- powiedział i złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Kiedy chciał się odsunąć objęłam jego szyję rękoma i wpiłam się w Jego usta. Położyła się na mnie następnie zaczął błądzić jedną rękom po moim udzie.

Całował moje usta , szyję, zsunął ręcznik, rękoma zaczął błądzić po moich piersiach , następnie składał na nich pocałunki. Delikatnie zaczął ssać mój sutek, a drugą pierś ugniatał i później robił to z drugą. Pocałunkami schodził niżej, aż doszedł do mojej kobiecości ssał i lizał. Czułam się jak w niebie, moje ręce błądziły po Marcina ciele, zsunęłam z Niego ręcznik i zaczęłam bawić się jego męskością. Z powrtem wpił się w moje usta.

- jesteś pewna?- zapytał

Potwierdzająco pokiwałam głową. Marcin wpił się w moje usta i zaczął całować delikatnie we mnie w wchodząc. Pod wpływem bólu wygięłam się. Mój ukochany to zauważył i zaczął szeptać mi do ucha.

- kocham Cię moja księżniczko, jesteś dla mnie najważniejsza- wyszeptał. Kochaliśmy się coraz szybciej, po wszystkim opadliśmy zmęczeni na łóżko wtuleni w siebie.

- Kocham Cię- powiedzieliśmy i złożyliśmy pocałunek na swoich ustach. Po wszystkim zasnęliśmy wtuleni w siebie.

Minęły dwa tygodnie od Naszej wspólnej nocy. Od paru dni Paweł z Marcinem chodzą jacyś nie spokojni. Nie pozwalają mi nawet samej siedzieć na tarasie ciągle, któryś mi towarzyszy. Kiedy stałam z łóżka miałam dziwne przeczucie, byłam jakaś niespokojna. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic, wykonałam wszystkie czynności przy porannej toalecie. Ubrałam się w leginsy i luźny dłuższy swetr.

Zeszłam na dół i udałam się do kuchni gdzie siedzieli już chłopcy. Widać było, że są zdenerwowani.

- powiecie mi w końcu o co chodzi?- zapytałam siadając

- musimy stąd wyjechać- oznajmił Paweł

- co? Jak to?- zapytałam zdezorientowana

- chodź musimy porozmawiać- powiedział Marcin łapiąc mnie za dłoń. Wstaliśmy i poszliśmy na górę do Naszego pokoju.

Kiedy byliśmy na miejscu spojrzałam na Niego wyczekująco.

- no więc powiesz mi o co chodzi?- spojrzałam pytająco

- chodzi oto, że Adik dowiedział się , że tu jesteśmy- powiedział i usiadł obok mnie

- skąd?- zapytałam

- przekupił kogoś- oznajmił

Byłam przerażona po tym czego się dowiedziałam. Wtuliłam się w Jego ramiona

- kochanie obiecuje, że nic Ci się nie stanie- powiedział i musnął moje usta

- musimy zacząć się pakować- oznajmiłam wstając z łóżka. Podeszłam do szafy, wyjęłam walizkę i zaczęłąm pakować swoje rzeczy. Marcin zrobił to samo. Kiedy byliśmy już spakowani rozejrzałam się smutnym wzrokiem po pokoju.

- kiedyś to wrócimy- powiedział chłopak i mnie przytulił.

- mam nadzieję- odpowiedziałam i zeszliśmy na dół.

Kiedy byliśmy już w salonie Paweł czekał za Nami.

- gdzie jedziemy?- zapytałam

- do Anglii- powiedział Paweł

- aha- odpowiedziałam chłodn. Chłopcy poszli spakować rzeczy do auta Pawła, ponieważ Marcina nie mogliśmy jechać.

- gotowa?- zapytał Marcin

- Tak chodźmy- powiedziałam

Kiedy wyszliśmy z domku, Paweł już czekał za Nami w samochodzie. Kiedy Marcin zamykał drzwi podjechał nie znany Nam samochód szyba się opuściła i usłyszeliśmy.

- to za to, żebyś pamiętał, że nie zdradza się swoich kumpli- krzyknął i wtedy usłyszałam strzał, chłopak odepchnął mnie na bok. Paweł zaczął strzelać swoją bronią i lecz samochód odjechał. Szybko przysunęłam się do chłopaka.

- kochanie nie zostawiaj mnie proszę- powiedziałam, próbując zatamować krwotok.

- wezwij karetkę- krzyknęłam do Pawła

- Lauruś skarbie przepraszam za wszystko co zrobiłem, to jak Cię raniłem i krzywdziłem. Nigdy nie chciałem tego za bardzo Cię Kocham. Jesteś całym moim życiem. Kocham Cię- mówił

- Ja Ciebie też kocham zobaczysz pojedziemy do Anglii , będziemy tam szczęśliwi, już na ZAWSZE razem- mówiłam przez łzy

- Kocham Cię- powiedział, a jego powieki zaczęły opadać

- proszę nie zamykaj oczu słyszysz. Nie możesz mnie zostawić!- krzyczałam. Po chwili usłyszałam sygnał karetki. Odwróciłam się i zobaczyłam biegnącego w Naszym kirunku lekarza.

- proszę pomóźcie mu- łkałam. Paweł odsunął mnie na bok.

- zabieramy go do szpitala- krzyknął lekarz

- mogę z Nim jechać?- zapytałam z nadzieją.

- Niestety nie- powiedział. Podeszłam do ukochanego i musnęłam jego usta po czym na sygnale odjechali.

 

Komentarze

nattalian Świetne ! : *
+ zapraszam do siebie ; ))
07/07/2013 17:16:07
mojapowiesc dziękuję ;*okej <3
07/07/2013 17:17:09

nataliabphotography świetne ;)
zapraszam
07/07/2013 17:16:05
mojapowiesc dziękuję ;* okej :D
07/07/2013 17:16:59