Marzenia się spełniają cz. XXX
Wzięłam prysznic i wysuszyłam włosy ułożyłam je tak samo jak wczoraj wykonałam ostrzejszy makijaż, żeby zakryć swoje podpuchnięte oczy. Poszłam do pokoju z szafy wyciągnęłam rurki w morskim kolorze, beżową koronkową bluzkę i jasne baleriny. Do tego postanowiłam założyć romeneskę. Kiedy zszłam na dół nikogo nie było zauważyłam na stole w kuchni leżącą karteczkę i nie pieniądze. ,, rodzice są u babci .musiałem jechać wcześniej do firmy zamówiłem Ci taksówkę na 7.40. Kanapki masz w lodówce. P.S. pieniądzę są na taksówkę. Łukasz"'
Spojrzałam na zegarek była 7.35 no pięknie- pomyślałam. Kiedy skończyłam jeść jedną kanapkę taksówka podjechała pod Nasz dom.Szybko wzięłam torbę , wyszłam z domu zamykając go, wsiadłam do Niej i odjechałam w kierunku szkoły. Po 15 minutach byłam już pod szkołą gdzie czekała na Mnie Ania.
- Cześć - powiedziałam i pocałowałam ją w policzek
- Cześć- powiedziała z zadowoleniem
- A coś Ty taka wesoła?- zapytałam podejrzliwie
- Szkoda, że wczoraj nie wróciłaś na stołówkę. Marcin wrócił i zaczął wydzierać się na Wiktorię. Wyzwał ją i poniżył- powiedziała z radością
- No to musiało być ciekawie- powiedziałam z sarkazmem
- No bo było, a na dodatek kłócił się z Nią o jakąś dziewczynę- powiedziała
- o dziewczynę- pomyślałam
-- Laura słuchasz mnie wogóle- zapytała przyjaciółka
- ta...tak słucham- odpowiedziałam
Kiedy szłyśmy w kierunku szkoły pojawił się przed Nami Rafał.
- Witaj ślicznotko wiesz, że dzisiaj wyglądasz jeszcze piękniej- powiedział
- ten Twój podryw na mnie nie działa- powiedziałam i go wyminęłam
- dlaczego Ty jesteś dla mnie taka nie miła- spojrzał na mnie pytająco
- Bo nie znam żadnego powodu dla, którego miałabym Cię polubić- powiedziałam z ironią
- nie znasz mnie, a już oceniasz- powiedział robiąc smutną minę.
- a właśnie że...- nie skończyłam mówić, ponieważ zauważyłam , że Marcin wjeżdża na parking. Chciałam jak najszybciej znaleźć się jak najdalej od Niego
- A właśnie, że co?- zapytał podejrzliwie
- że nic daj mi spokój- warknęłam
- Uuuu jaka ostra....już mi się podobasz- zaśmiał się
- A Ty mi nie- odpowiedziałam. Kiedy tak rozmawiali podszedł do Nich Marcin
- Witaj aniele- powiedział i chciał pocałować mnie w policzek lecz zrobiłam krok w tył
- nie nazywaj mnie tak- syknęłam
- Ej to Ty Ją znasz?- zapytał zszokowany Rafał
- Tak znam i Ty też Ją znasz. To przecież jest Laura- powiedział i posłał mi uśmiech
- To....to prawda?- spojrzał pytająco na Ankę
- Tak, a Ty nie rób takiej miny bo wyglądasz jakbyś zobaczył ducha- wszyscy się zaśmiali
- No to już wiem dlaczego mnie nie lubisz- powiedział robiąc smutną minkę.
Kiedy tak rozmawiali podeszła do nich Wiki i Lena.
- A to ty jesteś ta nowa. Jestem Wiki- powiedziała
- A ja Lena- dopowiedziała druga
-A Ty jesteś?- spojrzała pytająco
Wszyscy stali i ledwo powstrzymywali śmiech.
- A Ja droga Wiktoria jestem Laura pamiętasz mnie- powiedziałam z sarkazmem
- To...to Ty?- zapytała zszokowana
- Tak to ona- potwierdził Rafał
Marcin odruchowo przysunął się obok mnie tak jakby chciał mnie ochronić, zauważyłam w jego oczach , że z wielką pogardą patrzy na Wiktorię.
- Jednak brzydkie kaczątko potrafi zmienić się w pięknego łabędzia- powiedziała z ironią
- Daj jej spokój- Warknął Marcin
- O i jeszcze rycerzyka sobie znalazła- zaśmiała się szyderczo
- Ja chociaż mam rycerzyka i nie muszę każdemu co się nawinie wskakiwać do łóżka w przeciwieństwie do Ciebie- powiedziałam
- Osz Ty....- zaczęła mówić lecz Marcin jej przerwał
- Uważaj na słowa, kierowane w jej kierunku bo ich pożałujesz- syknął Marcin
- Marcin ja potrafię się sama obronić, a teraz wybaczcie nie mam ochoty z tą waszą ,, elitą" rozmawiać- powiedziałam i zaśmiałam się szyderczo po czym odwróciłam się na pięcie i szybkim krokiem razem z Anką poszłyśmy do szkoły. Widziałam jak na każdej przerwie Marcin chciał do mnie podejść, ale ja od razu zaczynałam z kimś rozmawiać. W końcu nie wytrzymała na przerwie obiadowej przszedł do stolika, przy którym siedziałam z Anką.
Cześć , moje kochane czytelniczki . Chciałam was poinformować , że dodałam dosyć dużo części dzisiejszej nocy , ponieważ mam wyjazd kilku dniowy . A więc chciałam zaspokoić waszą ciekawość , licząc części utworzone przeze mnie jest ich na razie 45 , tak więc myślę , żeby również zakończyć tą powieść , a zacząć pisać nową , pewnie ta wam się już znudziła ? No nic na mnie juz pora , więc życzę wam udanych wakacji i dobrej pogody przede wszystkim , bo jak na razie to nie ciekawa tak , zgodzicie się ze mną ? Miłych snów . Anka <3 ;*