photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 LIPCA 2013

Marzenia się spełniają cz. XXIV

Marzenia się spełniają cz. XXIV

 

- Dobrze gdzie są Twoje rzeczy?- zapytał Kuba wstając z kanapy

- Na górze w pierwszym pokoju na prawo- mówiła ocierając łzy

Kiedy Kuba poszedł na górę całkowicie się rozkleiłam, co on sobie myślał rozmawiał ze mną nie dawno, a później tak po prostu poszedł do Niej? A co ze mną jakie miał plany w stosunku do mnie?- myślałam. Kiedy usłyszałam kroki schodzącego przyjaciela po schodach podniosłam się z kanapy. Założyłam bluzę, wzięłam telefon i zabrałam torebkę.

- Gotowa?- zapytał chłopak

Pokiwałam potwierdzająco głową i ruszyłam za Nim w kierunku drzwi. Po chwili byliśmy na dworze, Zamknęłam drzwi , a kluczę zostawiłam pod donicą znajdującą się przed drzwiami. Na podjeździe zobaczyłam czarne sportowe BMW.

- to Twój samochód?- zapytałam nie pewnie

- Tak, chodź jedziemy stąd. Bartek może nie długo wrócić- powiedział pomagając mi wsiąść do samochodu. Walizkę wrzucił do bagażnika i sam po chwili siedział na siedzeniu obok.

- Jesteś pewna?- spojrzał pytająco na dziewczynę

- Tak jedźmy- powiedziałam

Po chwili wyjeżdżaliśmy z posiadłości rodziców Marcina. Chciałam być jak najdalej się da od tego domu jak tego człowieka. Przed oczami miałam nadal to zdjęcie. Otarłam pojedyncze łzy spływające po moich policzkach i obserwowałam światła latarni.

- Nie możesz zostać u mnie- powiedział Kuba

- Dobrze rozumiem wysadź mnie na dworcu i dam sobie jakoś radę- powiedziałam smutno

- Oj Laura nie oto mi chodziło, nie możesz zostać u mnie bo Bartek mnie przysłał do Ciebie i pierwsze gdzie by Cię szukali to mój dom. Pamiętasz Natalie moją siostrę?- spojrzał na dziewczynę pytająco

- No tak pamiętam- odpowiedziałam

- Zawiozę Cię do Niej i zostaniesz tam do czasu aż Twoi rodzice wrócą. Nikt nie wie gdzie ona mieszka więc nie musisz się o nic martwić. A ze mną będziesz kontaktować się telefonicznie, ponieważ jak Cię odwiozę muszę tam wrócić żeby nie wzbudzać żadnych podejrzeń- tłumaczył

- Dziękuje- powiedziałam i złapałam go za dłoń i znowu ten przyjemny dreszcz

- Nie musisz mi za nic dziękować w końcu przyjaciele powinni sobie pomagać- powiedział lekko ściskając moją dłoń. W czasie podróży Kuba zadzwonił do Bartka i poinformował go, że kiedy dotarł na miejsce mnie już nie było w domu.

Po 3 godzinnej jeździe dojechaliśmy do Darłowa. Siostra Kuby mieszkała w pięknym kremowym dużym domu. Mieścił się on w lesie, było tu spokojnie i cicho.

- Kuba , a może Ja będę tu przeszkadzać , przecież ona nawet nie wie ,że przyjechałam- mówiła zdenerwowana

- O nic się nie martw jak poszłem Cię spakować od razu do Niej zadzwoniłem i się zgodziła- odpowiedział pomagając mi wysiąść. Przy pomocy kul od rau ruszyłam za swoim przyjacielem. Zadzwonił dzwonkiem , a po chwili w drzwiach pojawiła się piękna brunetka o długich włosach sięgających do pasa, śniadej cerze, zielonych oczach i nie nagannej figurze.

- Lena- krzyknęła i delikatnie mnie przytuliła

- Natalia, nie mogę uwierzyć, że znowu Was widzę- powiedziałam z zadowoleniem

- Mi też, ale dalej wchodźcie- powiedziała , a po chwili za Nami zamknęła za Nami drzwi.

- Laura ja muszę wracać, będę Was informował gdyby cokolwiek- powiedział Kuba przytulając mnie

- Dobrze i dziękuje Ci za wszystko- powiedziała i wtuliłam się w Niego jeszcze bardziej.

- Kuba jedź już Ja się Nią zajmę- powiedziała Natalia

Kuba ostatni raz spojrzał na mnie i swoją siostrę i wyszedł. Spojrzałam na Natalię.

- nie będę o nic pytać, bo mój kochany braciszek Cię już wyręczył- powiedziała i dodała- a teraz chodź pokaże Ci Twój pokój.

Posłusznie ruszyłam za Nią. Pokój miałam na parterze więc nie musiałam męczyć się chodzeniem po tych schodach.

Pokój był w kolorze fioletowym , na środku stało łóżku w białym kolorze po bokach szafki i duża szafa wszytsko w takim samym kolorze jak łóżku.

- Napewno nie spałaś?- zapytała Natalia

- Nie, chodź teraz chciałabym zasnąć i myśleć ,że to tylko koszmarny sen- powiedziałam ppowstrzymując łzy

- Nie płacz on , nie jest wart ani jednej Twojej łzy- powiedziała brunetka przytulając mnie

- a teraz kładź się spać, porozmawiamy jutro- powiedziała , przytuliła mnie i wyszła. Zostałam sama w pokoju wyciągnęłam z walizki piżamę przebrałam się , położyłam do łóżka i zasnęłam.

Następnego dnia z perspektywy Marcina:

Tak dobrze mi się spało aż do czasu kiedy zadzwonił mój telefon to był Bartek;

- Czy Ty nie wiesz , która jest godzina?- warknąłem do słuchawki

- Może nie przejmuj się , która jest godzina, a powiedz mi gdzie jest Laura bo jak wcześniej mnie poinformowałeś miała czekać za Nami w domu , a nigdzie jej nie ma- powiedział zdenerwowany chłopak. Kiedy usłyszałem to co powiedział natychmiast podniosłem się na łóżku siadając.

- Co? Przecież miała czekać za Wami. Tak jej kazałem zrobić- powiedziałem zdezorientowany

- No nie ma jej, ani jej rzeczy. A jak Mateusz coś jej zrobił?- zapytał

- Mateusz wyjechał jak byłem jeszcze w domu. Postaram się być jak najwcześniej się da- powiedziałem

- Dobra Ja i Pati czekamy na Ciebie- powiedział i się rozłączył.

Po zakończonej rozmowie od razu wybrałem jej numer jeden, drugi , trzeci sygnał i nic.

- cholera- przeklnąłem głośno tym samym budząc Wiki.

- Co Ty taki zły jesteś?- spytała zaspanym głosem

- Laury nie ma do domu, Bartek i Pati nie wiedzą gdzie jest- warknąłem wstałem i zacząłem się ubierać

- Ohoho czyżby Twoja ANIELICA Ci uciekła- zaśmiała się gorzko. Wziąłem złapałem ją za twarz