Dziś krótka recenzja i o laminowaniu włosów raz jeszcze :)
Żel pod prysznic Dove Purely pampering - kokos i jaśmin
+ robi to co ma robic - myje
+ skóra miękka w dotyku i gładka
+ piękny zapach
+ kremowa konsystencja
+ nie wysusza skóry
+ dobrze się pieni (dla kogoś może być to wada - SLS)
- niezbyt przyjemny skład (PEGi, parabeny na końcu składu ale są.. - tym razem o tym napisze bo raz tego nie zrobilam i dostałam komentarz typu "ŻAŁOSNE"
Parabeny - środki konserwujące stosowane w kosmetykach, które przedłużają ich trwałość. Stosowanie niektórych parabenów w kosmetyce jest nieuniknione. Ich stężenie w kosmetykach 0,3% -0,5% (w Europie do 0,4%) Śmieszy mnie natomiast jesli ktoś odrzuca kosmetyk z parabenem a pożniej spożywa gorsze rzeczy.
Cena: ok 16zł
Moja ocena: 5/6 (mimo parabenów )
Kilka z Was nie zauważyło spektakularnych efektów po laminowaniu włosów (pisałam o tym tutaj - klik) dlatego postanowiłam poszperać troche na blogach i znalazłam inną wersję Jest to sposób KASCYSKO (zapraszam na jej bloga) a przedstawia się następująco :
- 2 łyżeczki żelatyny rozpuść w niecałej połowie kubka wrzątku
- jak ostygnie dodaj 1/4 łyżeczki soku z cytryny (jeśli boicie się rozjaśnienia to można dodać octu - chodzi o zakwaszenie) i pół łyżeczki oleju
- całość mieszamy i nakładamy na zwilżone wodą włosy i SUSZYMY JE SUSZARKĄ DO PEŁNEJ SUCHOŚCI (tak sztywne włosy murowane ale..)
- myjemy włosy szamponem i nakładamy maskę na chwilkę.
" Być może u niektórych żelatyna, by zadziałać, potrzebuje intensywniejszego źródła ciepła, niż daje czepek i ręcznik."
Nie pozostaje nic innego, tylko próbować :) Podobno efekty są jeszcze lepsze. W notce o laminowaniu dodałam kilka informacji na temat protein i konsystencji żelatyny bo dostałam dużo pytań jak to powinno wyglądać.
POD KONIEC MIESIĄCA ROZDANIE
MOŻNA DODAWAĆ
Jeśli jeszcze nie odpowiedziałaś na TAG, zapraszam :
Najczęściej używane rzeczy latem