jestem na tych zdjęciach coraz piękniejsza.
Znowu poznań, znowu nic nie umiem. jutro do domu. po co ja tu przyjeżdżałam w ogóle, boże.
ratunku.
Ewa z Markiem robią Chodakowską. Hehehehehehehe. Ale ona sapie. Szok.
Dobranoc.
***
dopiero człowiek, przy którym przestajemy się bać i wstydzić swojej zwyczajności, niedoskonałości, bycia nie w formie, że nie stać mnie na coś, boję się, nie znoszę; dopiero możliwość pokazania takich rzeczy przy kimś, przy kim nie boimy się, że nas za to zostawi - buduje prawdziwą więź.