Dead Island

Carl & Dead Island

*lepsza jakość, większy rozmiar*

Wieczorem Carl miał dla nas niespodziankę. Razem z Dead Islandem pokazali nam elementy Wyższej Hiszpańskiej Szkoły Jazdy. Na zdjeciu uchwyciłam element zwany "la corveta". Hiszpańska jazda to jest to coś niesamowitego, to trzeba po prostu zobaczyć... Ogier cały czas cały swój ciężar trzymał na zadzie, był lekki i energiczny i chciał. Zdecydowanie to jest jego pasja, niesamowity koń. Nie wspomnę już nawet o chemii pomiędzy nim a Carlem... 

No i "dwa grosze" od trenera: 

"Nie musisz cały czas naciskać, żeby on wykonał jakieś elementy. Wręcz przeciwnie, nie możesz naciskać. To wszystko polega na tym, że go prosisz a on tylko czeka na tą prośbę. Nie wykonuje jej z pokorą - czeka na nią, chce. On nie wykonuje lewady ani kaprioli. On tańczy - tańczy ze mną. Ufa mi, więc chce tańczyć. To tak jak taniec z ukochanym - nawet jak bolą Cię nogi to jest fajnie. Dlaczego? Bo lubisz jego towarzystwo. To nie znaczy, że mamy cały czas pracować, że cały czasm na iść piękny, podstawiony. To znaczy też, że razem się bawicie, relaksujecie i po prostu jesteście. Kojarzysz chyba ten moment, kiedy wracasz z pracy i oglądacie razem telewizję?" 

_______________________________________

Echhh.... :D