łapy, łapy, 4 łapy..
no cóż.. dni mijają, ja czuję się świetnie mogłabym dzisiaj góry przenosić :) tyle nowych planów mam, że nie wiem czy ogarnę wszystko.. szkoła jak szkoła, wkurza mnie jedynie czwartek, gdzie mam 9h :/ dzisiaj na wfie bieganie + mierzenie dystansu + kosz + pchnięcie kulą.. a wszystko rekreacyjnie, czyli git. zaraz wracam do oglądania Plotkary..dzięki Beciu :* wciągnęłam się i oglądam po kilka odcinków dziennie :)
jutro na szczęście 5h tylko, niestety pytanie z polskiego...ale przeżyjemy.. i po szkole będę happy. wiem..plotę trzy po trzy.. :)