wyciągam jakieś stare fotki, które miały ujrzeć światło dzienne, kiedy nie miałam neta.. jestem o jakieś 20 notek do tyłu :/
byliśmy z Ł. nad zalewem z piątku na sbotę.. powiem, że było zajebiście widać :) na początku były chmury, na które cały czas kurwiłam, może dlatego sobie później poszły?:D no, ale widzieliśmy ze 4 spadające gwiazdy xd magia :)
koło 3 pojechaliśmy, bo znowu były chmury i już zachciało nam mi się spać
włączyliśmy też przypadkiem jakąś stację radiową 93.3 - fajna, bo leciały stare piosenki, tj alicja majewska, marylka rodowicz, queens.. a ja takie lubie :D zaczęliśmy trochę wspominać
dzisiaj zakładanie rynien i przykecanie podbitki na ganku..nic specjalnego.
babcia pojechała do sanatorium xd wolne do 24ego xd