Biegnę przed siebie...,
Choć nie wiem dlaczego.
Biegnę w nieznane...,
W nieznanej godzinie.
Biegnę..., biegnę..., biegnę..., bez końca...,
Zgodnie z rytmem..., kalendarzowego miesiąca..
"Wolał, by Śmierć była jego kochanką...Wolał co noc czuć jej gorzki smak..."