Mam dość tych stanów. Mam dość strachu.
Nie lubię tego szumu w głowie.
Za dużo jest spraw, za dużo urojeń, za dużo wątpliwości.
Potrzebuję jakiegoś rozrusznika, niech ktoś wymieni te koła zębate w mojej głowie.
Czas trochę za szybko ucieka, szczególnie teraz.
Proszę, weź mnie do siebie.
Schowaj w pudle od telewizora, w szafie.
Pozwól chłonąć świat bez dotykania go.
Pozwól zniknąć, a jednocześnie pozostać.
Stać się choć na chwilę czymś martwym, obojętnym na wszystko.
baj, miśki.