trudno mi się przyznać, że to wszystko nagle traci sens-gdy Ciebie nie ma..
jakoś tak ciężko, bardzo ciężko.
poradzę sobie, jak zawsze.
muszę.
boże, zawiodłam się na sobie.
jestem beznadziejna.
musze sie bardziej starac.
nowy rok, nowe zmiany.
dziekuje, ze to sie skonczylo jeszcze w tym..
rok 2014, mam nadzieje, ze zostanie ogloszony rokiem bez frajerów
na razie jest oki.
jutro zakupy , a w sobote jedziemy do niemiec.
dobrze mi to zroib, chce odpoczac od ludzi i wgl.
nie bede tesknic. nie mam za kim.
czuje, ze powoli zostaje sama....
doswiadczam tego coraz czesciej
ale to dobrze, wcale nie jest mi przykro. jest mi to obojetne.
w sumie chyba dzisiaj zaczelam olewac powoli wszystkoo
i tak juz bedzie.
nie musze o nic walczyc i sie przejmowac
kims, kto tak naprawde ma cie w dupie;o
nigdy nie zaakceptuje takiego zachowania
przyjaciele?
HAHAHAHAHAHAHAHA;)
spadlam z lozka przepraszam
przeciez to ja:)
dobra, niewazne.
chcę zmian.
chcę zmienic towarzystwo.
boze, mam tak konkretnie dosc ludzi, ktorzy mnie otaczaja
to okropne ,wiem
hahahahah w sumie jest mi to juz obojetne
a teraz chyba pojde spac
dobranoc wszystkim
+troche kreatywnosci szmaty.
pączek, pączek..........
kocham cię, kocham. zacznijmy od nowa wszystko budować..