Z dawnej wyprawy do pieniącego się reksia :)
Czuję się jakaś taka zdystansowana, z daleka od tego wszystkiego.
I wiem, że to wiesz i dziękuję, że jesteś ze mną, ba jesteście :)
Za każdy uśmiech, za każdą chwilkę, za każde słowo i milczenie :)
Tak, tak zanim zejdę na ziemię a raczej ktoś mnie na nią ściągnie minie trochę czasu ale jest przecież cudownie bo spełniam swoje marzenie a następnym miłym kaprysem jest weekend!
I to się przyjaźń chyba nazywa, skoro chodzę do Ciebie w kapciach i wychodzę oknem.
Dobra, masz kolejną notkę do zapisania :)
A Karo ma kopa w dupę!