i jak bardzo bym chciała to za chuj nic nie wyjdzie. naprawde. jestem za słaba psychicznie.
od 1,5 roku nie tylko w nocy ale popołudniami płacze, mam już dość wszystkiego.
szkoła mnie wykańcza. nauczyciele, znajomi, i ta cała atmosfera.
teraz sa egzy próbne.. i jak ? chujowo. nie wiem co się dzieje. mam dość, naprawdę.
a żarty moich koleżanek mnie dobijają. cały czas jakieś głupie gadania które maja mi pokazać ze jestem gruba.
w lustro już nie patrze bo nie warto - ryj jak koń. jem, jem i wpierdalam 24/7 . D R A M A T
jezu. kiedy skończy sie ten horror ? kurwa. jak mi go brakuje.