Moje życie w pewnej chwili przypominało dramat odcinam sie od tego gówna, zaciskam mocno pięści mam swój na życie sposób, Rodzina mnie przekleła dzieciaku tak było wszystko miałem w domu kurwa tylko nie miłość! wszystko przypominało szaleństwo, kłopoty z prawem ciiii zdaj sobie z tego sprawe, psy z rana zabierały mnie z domu lecz nigdy nie mówiłem dla kogo co i komu, taki przejebany etap wałki, rozboje i kradzieże po sklepach, wszystko nie tak coraz większe bagno, ja i problemy jak jedno ciało czasem bywało, że sie życ odechciewało nie to żebym sie żalił. ja nic tu nie ukrywam noce na dołku huj z takim życiem mówie co myśle, rodzinny dom? wciąż mnie tam nie ma a ostatnie słowa jakie pamiętam to dowidzenia. moje życie to moja sprawa to dni w których nie mam z kim porazmawiać, trzymam z ludzmi z którymi nie powinienem.
i zawsze będe powtarzał Jebać tych co za plecami sieją ferment, wybiła godzina wskazówki mówią popatrz to juz nie zegar to bomba zegarowa...