Życie jest jak teatr, ja jestem w nim lalką. Lalką, ktorej ktoś splątał sznurki. Uwięzioną w bezruchu. Dni mijają co dzień takie same, życie toczy sie dalej i dalej. Nikt nie przejmuje się lalką ze splątanymu sznurkami, o nieobecnym spojrzeniu, niechcącym patrzeć na te krwawe przedstawienia, zasłaniającym oczy niczym kurtyna. O niezmąconym usmiechu, który ktoś namalował. O nadczystej duszy...Splątana lalka. Zbyt cicha. Nazbyt delikatna.więc urywam sznurki.
Często śni mi się porcelanowa lalka.
Wpatruje się we mnie szklanym wzrokiem.
Chce mi coś powiedzieć ale nie może...
Jeszcze chwila... czekam aż przemówi. Już... a jednak nie, coś odcina jej głowe... za późno.
Wielu ludzi nic nie mówi o tym co w głowie im siedzi, nawet po sobie nie dają poznać.
Później dowiadujemy się kładąc kwiaty na grób, że było coś nie tak.
Miej oczy otwarte, możesz uratować komuś życie. Obojętność zabija.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24