"
Sklavnija - prolog
Nad morzem zwanym Bałtykiem, od imienia pięknej syreny - Bałty która strzeże wód takowego morza, pomiędzy Óderą a Szczytami Uralu
Pośród dębowych i sosnowych kniei, górskich przełęczy Tater, Krainy Goplany, ostatniej Elfiej władczyni mazurskich borów i jezior, na zachód od wschodnich dzikich rubieży...
Mieściła się kraina piękna, magiczna i niezbadana - Sklavnija.
Zamieszkiwana była przez plemie mądre, szlachetne i sprytne - Słowian.
Żyli oni w zgodzie z kręgiem natury... Za stwórce uważali nieprzerwane światło Światowida, które każdego ranka wstawało i każdego ranko kryło sie za horyzontem, w imię wiecznego porządku
i ładu który narzucił ziemi jej stwórca.
Jednak bez brata swego, Welesa - pana śmierci, podziemi, złodziei i morderców, Światowid nie stworzył by świata według wielkiego planu Ostrza przeznaczenia
Ostrze przeznaczenia, ma dwa ostrza - istnieje tylko dobro i zło, mrok i światło, dzień i noc... Każde z nich nie istniałoby bez swojej przeciwności.
Świat jest jednym wielkim polem bitwy pomiędzy Welesem i Światowidem, rozliczne wojny i grabieże szerzą się na świecie.
Poranek jest zawsze niepewny, bowiem nocą po borach słychać zawodzenie rozwścieczonych wilków.
Wściekłość i zaciętość wilków zwiastuje według starych, Druidzkich zwojów czas zmiany, dni kucia mieczy i dni kopania kurhanów.
Nastały niespokojne czasy.
Na zachodzie, w Imperium Gotlandii wielki zakon Kruka szykują się do kolejnego najazdu na Święte Ziemie Światowida.
Ze wschodu nadciągają zmasowane barbarzyńskie masy skośnookich Khanidów - ludu bezbożnego, ale walecznego i odważnego.
Czczą oni ziemie swoją ojczystą, i jej dzikie prawa. Są brutalni, wszędzie gdzie przejeżdżają zostawiają zgliszcza i trupy.
Płaskie słoneczne równiny Sklavniji, narażone są na zagładę, wieśniacy uciekają, zostawiając krainę dziką i tajemniczą.
Nadchodzi godzina bohaterów, stojących na wzgórzach w świetle słońca o poranku, wraz z zaufanymi kompanami broni.
To czas zimna stali, i gorąca gorzeli
Era wspaniałych dowódców i ich wojów.
Coraz bardziej magiczne zdarzenia mają miejsce na ziemiach Słowiańskich
-Pojawiają się legendy o smoku który grasował na południu, i wojowniku odważnym i wielkim - Kraku - który bestie zgładził sprytem swoim, i królem obwołany gród założył co w potęgę rośnie
Grodem Kraka zwany.
Władca Świadom w pełni zagrożeń, zbiera ludzi.
Zbiera ich nie dla siebie... zbiera ich dla tego, którego "Zrodziła wilczyca"
Tego, który ich poprowadzi.
Albowiem według przepowiedni 3 braci, Lech dając imię ziemiom Orła Białego orzekł, że gdy nadejdzie czas końca i kresu wszechrzeczy, gdy orzeł biały raniony będzie
I biel skrzydła jego czerwona krew przybruczy...
Pojawi się Wilczy Syn, pan wszystkich samotnych wilków, wyjących w czas wojny na pobojowiskach.
I to on, wiedziony ścieżką przeznaczenia, miłości i odwagi
Odmieni plan Welesa, będzie kolejnym świętym wojownikiem zakonu Światowida, i ocali lud swój od zagłady.
Wszyscy żyją na skraju rozpaczy i w niepewności...
Coraz to gorsze plugastwa chadzają po lasach, ludzie boją się chodzić po wodę w strachu przed Topielcami.
Na wschodzie widać nocą czerwone łuny palonych osad...
Na zachodzie, za Óderą czarne tabuny Gotów szykują się do wojny z Królem Krakiem, w imię swoich mrocznych planów.
Z północy nadciągają wieści o Orkach, które od dawna siedząc w lodowych komnatach Arkany, zdziesiątkowani przez ludzi ery temu, weszli w pakt z jednym z demonów starszych niż ziemia.
Czczą go niczym Boga, i uważają za swojego Wodza
Przetaczają się watahami, mordując i grabiąc wieśniaków i rybaków.
Ale pewnego dnia, prości i hardzi, nieświadomi przepowiedni myśliwi w Myśliborach odnajdują małe dziecko, leżące obok martwiej wilczycy.
Jego wnikliwe i mądre szarosrebrne oczy do złudzenia przypominają wilcze futro, lub jak później opiewali to Bardowie w pieśniach, czerpiąc z relacji dworskich dziewic - "oczy ów Łowca miał niczym świeża mgła na górskich szczytach tajemnicze"
Myśliwi jako ludzie życzliwi i szlachetni, zaopiekowali się dzieckiem.
"
może cdn.
Nudziło mi sie.