Fotka z dziś
a więc tak
koń był niedobry i nie chciał chodzić od siodłem
i zaczął takie barany sadzić że porwał mi skórzany popręg
od westernowego siodla ;///////////
więc stwierdziliśmy że z jazdy nici ALE:
trzeba było wstawić jej lekko w "dupę"
więc biegała luzem aż się bardzo mocno spociła
i wtedy została podjęta pierwsza próba skoków na lonży
No kilku momentach kiedy koń chcial mnie zabić i ztaranować
lub przeciągnąć z lążą przez cały padok udało się
no i po pierwszym udanym razie już poszło
w sumie oddała około 20 skoków a na końcu to już sama ładnie podchodziła
na środeczek przeszkody koń bardzo pojętny ale niestety nie dość
że ma swoje humorki to nie potrafi się dłużej skupić
trzeba nad tym popracować
to nie koniec wrażeń dziś Atena przeżyła swoją pierwszą
kąpiel z węża bardzo zdziwił mnie jej spokój ;)
na początku patrzyła się z przerażeniem
na to zielone coś z czego leci pićku :D
ale po ochlapaniu łopaki lekkim przeciągnięciu o pare metrów do tyłu
było już coraz lepiej skończyło się na tym, że potem sama się nadstawiała
gdyby nie to siodło to byłby to dzień sukcesów ;)
Mam zdjęcia z kąpania także wstawię może jutro ;)
a z Autentykiem bonanza 1,5 godziny lonży i nie chciał dać wsiąść
ale nie złamałam się i ukradkem się wdrapałam tylko wtedy był
już taki zmęczony że tylko postępowaliśmy "dla zasady" i koniec
też miał kąpiel z nim było trchę gorzej bo mnie taranował ale w
rezultacie udało go się wypluskać ;)
MĘCZĄCY DZIEŃ ;)