dużo ostatnio planuję. ciągle układam i poprawiam harmonogram na najbliższe dni, tygodnie, miesiące. wiecie jak to jest- tysiąc myśli na sekundę, żeby nie zwariować. obiecałam sobie, że będę mierzyć wysoko. szkoda tylko, że nie zaczęłam działać. całe dnie leżę w łóżku i nic nie robię. jeśli nie ruszę z miejsca niczego nie uda mi się zrealizować. szkoda, bo dobrze wiem, czego pragnę.