Miałam chwilową depresję... właśnie mija;) Co mnie uszczęśliwa oczywiście. Jutro jest poniedziałek. Albo nie. Nie pisałam tego zdania, bo depresja wróci i te sprawy. Boje się myszy, która jak dla mnie wciąz żyje. Balbina się nie postarała. Nie wiem, po co to robimy? ;)
Coś fajnego mi się przypomniało.... ktoś kiedyś powiedział, że chciałby móc cofnąć czas;> Nie po to, aby zmienić bieg zdarzeń, których konsekwencje okazały się bolesne, ale po to, aby przeżyć to raz jeszcze. - podpisuję się pod tym;)
iii tak jak sobie o tym przypomniałam to pojawiło się w mojej głowie milion wspomnień i fajne jest to, że myślałam o tym wszystkim z uśmiechem i naprawdę, nawet znając zakończenie pewnego okresu mojego życia, chciałabym to cofnąć i doświadczyć wszystkiego raz jeszcze.
'Mało kto miał plan na potem, żyłem chwilą, bo miałem kilka taśm za które mógłbym zginąć! Ale tamten czas już minął, jak nawinął Virone...Ja chciałbym te kilka lat jak taśmy te przewinąć! To jest miłość, która jest ze mną od początku, mimo że nie pamiętam, który to dzień naszego związku'