#6
Cześć!
Nie wiem jak wy, ale ja mam dodatkowo długi weekend przed wakacjami :D Pośpię sobie :) Po raz kolejny bardzo dziękuję za aktywność!
Dzisiaj troszeczkę o kłamstwie, bo muszę się wam przyznać, że ostatnio notorycznie popełniałam ten grzech... Podczas spowiedzi mój ksiądz powiedział mi słowa, które mi trochę pomagają: "Kłamstwo tak naprawdę nic nie zmienia w naszym życiu i w tym jacy naprawdę jesteśmy, a tylko brudzi nasze wnętrze". Wtedy otworzyły mi się oczy. Bo w zasadzie po co kłamiemy? Po to, żeby przypodobać się innym i być akceptowanym? Może warto pomyśleć, że skoro musimy kłamać, aby ktoś nas polubił to ta osoba wcale nie jest warta naszej przyjaźni? Bo przecież przyjaciel to ktoś kto ceni nas za to jacy jesteśmy i nie chce, abyśmy się zmieniali :) Kłamstwo nie tylko brudzi nas od środka, ale w wielu innych przypadkach może też ranić innych. Więc po co to robić? Ja już postanowiłam, że wyzbędę się kłamstwo, bo bardzo mi to ciąży i mam wyrzuty sumienia. Dlatego wierzącym zalecam modlitwę :) Mnie to jakoś koi :) Życzę powodzenia! :*
A to taka krótka modlitwa, ułożona przeze mnie ;) Może wam się spodoba.
"Panie Jezu, proszę pomóż mi w doskonaleniu samej siebie. Spraw, abym na każdym kroku mogła stawiać sobie Ciebie za wzór i starała się postępować według Twoich przykazań. Pomóż mi wyzbyć się kłamstwa, które nie tylko niszczy mnie, ale także moich najbliższych. Amen".
:)