siedząc na parapecie z kubkiem gorącej herbaty wciąż rozmyślała co będzie dalej . wstała , podniosła zapalniczkę , z paczki wyciągnęła papierosa , usiadła odpaliła i wpatrując się w gwiazdy zaciągała się ze świadomością że ja to zabija , lecz olewała to .. paliła dalej .. myślała że on już nigdy do niej się nie odezwie po tej kłótni . paliła papieros za papierosem z nerwów , czekając na niego i martwiąc się ..
położyła się na łóżku wtulając głowę poduszkę i płacząc, brakowało jej jego obecności obok .. rano wstała i krzątając się po kuchni dalej myślała gdzie on jest , zdenerwowana szukając zapalniczki , zepchnęła z drewnianej komody ich wspólne zdjęcie wraz z małym porcelanowym serduszkiem które dostała od niego w prezencie . Zapaliła papierosa usiadła i zaczęła płakać . Kiedy skończyła palić podniosła się i z Łzami w oczach zaczęła zbierać szkło , gdy nagle usłyszała pukanie do drzwi . podbiegła i otworzyła , zobaczyła go , za plecami czekał bukiet róż a nim zdążyła cokolwiek powiedzieć
-kochanie to dla ciebie. Przepraszam za wczoraj, wybacz mi . zachowałem się jak dupek . - powiedział wręczając jej bukiet -wybacz mi proszę - dodał . Ta nie wiedząc co powiedzieć wtuliła się w jego czarną, zimną kurtkę i nic nie powiedziała . cieszyła się że jest , jego obecność jej wystarczyła e // mojego autorstwa ; p
Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim.Miała założoną jego bluze i słuchała jakieś nudnej piosenki, która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego ,że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisac, że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowila sie, czy dac mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, wkońcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos, który tak uwielbiała nie wiedziałą co ma powiedziec. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedziec ale ja Cie KOCHAM. Jej oczy zaczeły napływać łzami.A on dodał: - Kotek nie płacz bo nie ma powodu... ... ; *