Zdjęcie jak dobrze pamiętam to ze stycznia, z odwiedzin u Synka <3
ahh jaki on jest duży i mężny! :)
Nauki mnóstwo, próbne egzaminy, niedługo normalny egzamin, więc chyba musze znaleźć osobę, która będzie miała ochotę ruszać Misia w tygodniu :) Treningów nie przerywam, wyczaruje czas chociażby kosztem mojego ukochanego snu :D