to przerażające
jak wiele razy wcześniej dotykaliśmy tego samego przycisku w tramwaju
jak często nasz wzrok się nie spotkał, gdy zaślepieni muzyką i pustką, oglądaliśmy przestrzeń
kiedy minęliśmy się w drzwiach knajpy, zataczającymi myślami będąc krok dalej codzienności
gdy biegnąc ze sobą, wybieraliśmy te same, a odległe o minuty autobusy
ile klamek sklepów i mieszkań, było naszym pierwszym dotykiem
jak księga gości
a może na chodnikach, omijałaś te same skaleczone płytki i rysy?