kdfjkgdf

no to jak już mówiłam jestem na skraju wszystkiego i nie mam zdjęc. jest 00:03 a ja nie mam co robic i z jakas melancholia przeszukuje internet. w dodatku polskie znaki jakos szwankuja. ten dzien byl taki dziwny, wrecz meczocy. dobija mnie ta pogoda i brakuje mi polski, slonca i nawet tego jak banda gimbusow przemieza ulice z muzyka , o ile mozna to tak nazwac i sluchaja jakiejs rijany na fulla. wszystko bym za to dala. wyczekuje piatku, bo belfast. poza tym , ze teskie za moim miskiem , to chyba wszystko ok. ale jak bedziesz to czytal , to wiedz , ze nie moge juz wytrzymac , a na mysl o tym , ze jeszcze troszke i sie spotkamy przebieram nogami pod stolem<4

dobranoc : *