okladkaplytowa, a iza nie ma co dodawac. do jutra.
kuligkuligkulig i zatloczone molo na szyperkach. ha!
tak, juz wtopilam sie w ten klimat. juz mam swoich tuz obok. juz mam zajecia. juz wybieram lampiony. juz sie smieje jak motorynka. juz tysiac mysli na minute. juz odliczanie dni. juz kolejne czapki na glowe, prosze panstwa...
aparat w rece, ubranie w cebulke i co? i do dziela.
dodatkowo: pozdrawiam, sciskam, caluje i witam w polsce tych, bez ktorych zyc sie nie da!