jest jesienny ciepły dzien, a ja znów nie mogę znaleźć sobie miejsca. Nie mogę uporządkować myśli, nie umiem sobie z nimi poradzić. Dzisiaj czuję się gruba, pomimo 45kg przy wzroście 1,67. Czuję się nikim, totalnie beznadziejna i bezsilna. Jak długo jeszcze wytrzymam w takim stanie?
Jutro psychoterapia.