Esencja imprezy :D
"Zrób nam zdjęcie M!" a po chwili cos takiego haha
Była E. z koleżankami z Łotwy i Litwy.
Tekst dnia:
Dani: "Zażygałku pażałsta~~"
M: "Co, pedalska?" :D
No i to, co one robiły to już w ogóle woła o pomstę do nieba hahaha
Zaglądały ludziom do okien, krzycząc "hello" itp.
Po odprowadzeniu ich na autobus, wróciliśmy w czwórkę do chaty.
Wtedy stwierdziliśmy, że whisky się nam kończy, a za 15 minut zamykają nam polski sklep.
Więc w dalszą drogę po zapasy haha
Po powrocie i otwarciu nowej butelki, okazało się, że prawdopodobnie zabraknie nam coli xD
No cóż, K zrobiła nam mega 4 drinki z pół butelki i trochę coli dla koloru haha
Maskaraaa~~
W ogóle śmieszne historie...
Ze zlewką, ze skarpetkami... Z progiem... Z bimbrem 70% zrobionym przez Rumunów haha
I to jak M poszedł na chwilę na piętro i już nie wrócił haha
Za dużo by opowiadać~~
Ale jak wszystko co dobre, szybko się kończy...
K i M wracają do PL za tydzień ;_____;
Wszysycy których mega polubię muszą wracać ;_;
Z kim będę pić w weekendy jak już wszyscy mnie zostawią...? ._.
Smutno będzie na imprezce za tydzień z deka ...
Świetni ludzie, to i szkoda... Ech...
Ale najważniejsze, że jedna mała decyzja zadecydowała o tym, że mogłam ich poznać :)
Tylko to się liczy.
No i widzimy się za rok~~ Ja się stąd nie ruszam
Naprawdę uwielbiam życie tutaj.
Wszystko jest dokładnie tak, jak być powinno.Oby tak dalej~!
Najśmieszniejsze są te wiadomości z PL.
Jak niektórzy strasznie zazdroszczą.
Aż kipią nienawiścią, że mi może być tu dobrze.
(Bo przecież tylko im może się powodzić, drugiej osobie nie hahah Typowa cebula)
Ale konkretnie do mnie tego nie napiszą.
Frajerzy!! Gardzę wami~!
Już dawno spisałam was na straty. Nie mam zamiaru się zadawać z wiecznymi dziećmi.
Dorośnijcie, zacznijcie żyć na własny rachunek i wtedy pogadamy.
Póki co, jesteście na innym poziomie.
A teraz tydzień pracy i znowu paaaaaaaarty z Mordkami