^
|
Oto zdjęcie,które stało się powodem bardzo zabawnej konwersacji przed kilkoma minutami xDDD
*ubieram się,żeby wyjść na dwór z psem*
Jako,że mam to zdjęcie na tapecie telefonu,a pisałam smsy,wyświetlacz był włączony.
*nadchodzi dziki ojciec i patrzy na tapetę*
*biegnę i odwracam telefon,zakrywając go*
Ojciec: Kto to był?! Co on żonaty jest?! Dzieci ma?! Za żonatych i dzieciatych się teraz bierzesz?! I co z tego,że zakryłaś jak i tak już widziałem?!
Ja: A gdzie mi Ty tam patrzysz,to moja sprawa kogo mam na tapecie!
*ojciec idzie do kuchni do mojej mamy*
Ojciec: Ty widziałaś?! Na panelu miała zdjęcie jakiegoś młodego faceta,fakt,że niebrzydkiego,z dziećmi! Teraz dzieciatych lubi! Fakt,że to może jego brat czy coś,ale tak się nie robi! Nie powinna brać się za żonatych facetów! Co to w ogóle ma być!
Mama: Niech robi co chce,dorosła jest w końcu,ja nie wiem o co w tym momencie Ci chodzi...
Ojciec: No jak to o co?! Chce rodzine rozbić! Nie można się umawiać z facetami,którzy mają już rodziny.
*stoję w progu i obserwuję sytuację* *mój brat siedzi przy kompie i kręci głową*
Ojciec: Teraz nie dość,że lubi skośnookich to i żonatych z dziećmi! Mało jest tych Azjatów na świecie?! Akurat tego musiałaś sobie wybrać?
Ja: ... =.="
*ojciec idzie od pokoju i dalej coś komentuje pod nosem*
*ja patrzę na mamę i mówię*
Ja: No kurde no! Weź daj spokój tato,chciałabym się z nim umawiać,wiesz! Ale to niemożliwe.
*mama się śmieje*
Ja: Po pierwsze to to jest koreański piosenkarz,a po drugie to to nie jego dzieci tylko jego siostry... xD
Mama: No,ja wiem,że to piosenkarz,lepiej powiedz to ojcu.
*ojciec załapał chwilę refleksji,po chwili*
Ojciec: . . . No to trzeba było mi powiedzieć,a nie! TT_TT
Ja: *facepalm*
Moja rodzino.
Uwielbiam wasze odchyły xD
A szczególnie to,że mój ojciec po tylu latach nie może się pogodzić z tym,że lubię tylko Azjatyckich mężczyzn.
I nie,nie lubię dzieciatych i żonatych...