Po 100 dniach diety bez słodyczy wreszcie dzisiaj pozwolę sobie na kinder bueno :)
A teraz najważniejsze: Kochane, doszłam tutaj mniej-więcej do tego do czego chciałam dojść z Wami. Teraz muszę sprawdzić się sama i oczywiście będę kontynuować dietę, nawet zapisałam się na basen :) Cel niezmiennie 46 kg, a co z tego wyjdzie, zobaczymy :)
Odezwę się jakoś przed świętami... dam Wam znać, co ze mną :)
Spełniajcie swoje marzenia i życzę Wam wszystkim powodzenia! <3
Żegnajcie :)