Karmelka czuje się już lepiej, ale miała ciężki dzień. Zaraz idzie spać.
Wiktorię mam ochotę w tym momencie zabić za ten jej kaszel, ma wpierdol, jak mnie zarazi jeszcze bardziej!
Nie mogę być chora. CHCĘ chodzić do szkoły :D bez kitu
Dzisiaj porobiłam duużo słit foci, także będę Was nimi zamęczać troszki, hje, hje :D.
W ogóle dziwny dzień. Ziomeczek mnie denerwował bardzo dziś, ale myślę, że już jest w porząsiu.
Taki słitaśny miesiączek :O