No, dzisiaj było wyśmienicie, zajebisty grill w burzę i powrót nocą w deszczu z rozjebaną parasolką (dzięki Klaudia!:)). Ujebałam sobie buty he, he, aczkolwiek i tak było proo :) oby tylko tak spędzać wolny czas jjuuż czuć wakacjewakacjewakacje! chyba mi sie chce jakiejś dobrej potupajki.
Ledwo zdążyłam wrócić z końca świata i już zajeb w szkole, jaak miłoo. I jeszcze na koniec internety mi sie skończyły w laptopie, życie tak bardzo mnie doświadcza ostatnio. musiałam sobie przypomnieć jak wygląda komputer
ps. widać troche bajcho na lewej, podziwiajcie ;)