I po obozie.
Wesoło było. Śmigało się przyjemnie, choć może trochę za mało. ;D Ale to przez lenistwo.
I tak chyba najbardziej podobały mi się wieczory. M.in. z Danielą, która ciągle śpiewała o skuterze. ;D Fajnie było, fajnie.. Oby za rok było jeszcze lepiej. ;)
Teraz? Trzeba pogodzić się z rzeczywistością.