Hej przychodzę do was dziś z wpisem dosyć późno ,gdyż czas mi nie dopisywał ze względu na nietypowe znalezisko ... Dziś moja mamuśka przyjechała się dogadać z moją teściową co robimy na święta i oczywiście na dzień dobry mnie zaskoczyło to co powiedziała otóż ... tato znalazł dziś małe kociątko i wraz z mamą postanowili ,że przygarną ...są już szczęśliwymi posiadaczami jednego Rysiowatego Maine Coona ..więc czemu nie :) .. sama posiadam dwa koty i nie wyobrażam sobie dziś mojego domu bez tych dwóch szkrabów .. ale do czego zmierzam nasuneła mi się dziś refleksja i zaduma oczywiście pojechałam zobaczyć maluszka i tak sobie myślę jaką przebrzydłą mendą trzeba być wyrzucając zwierzę na bruk .. w dodatku kotek miał łyse nóżki nie wiadomo co wcześniej musiał doświadczyć ale wierzcie mi gdybym tego człowieka spotkała na mojej drodze ... sama zafundowałabym mu to co przeżyło to kocie dzieciątko..mama ma dać mi jutro znać co z kotkiem bo idzie z nim do Veta no i ciekawi mnie płeć bo moim zdaniem ten kotek zasługuje na imię,, Nadzieja'' wiecie dlaczego? Bo tyle mi zostało do tych wszystkich brzydkich ludzi którym brak serca... mam nadzieję ,że kiedyś je odzyskają i nadzieję na poprawę zdrowia malca :( .. A was proszę ponieważ zbliżają się swięta ... nie kupujcie zwierząt na prezent bo zwierze to nie zabawka a żywa istota i proszę was też o to żebyście nie byli obojętni cierpieniu zwierząt i jeśli już decydujecie się i jest to przemyślana decyzja przygarnijcie takie biedne istotki które sam początek życia mają trudny :( one z pewnością odwdzięczą wam się tym samym ciepłem i miłością<3 Postaram się dać wam więcej informacji jak tylko się dowiem a już teraz kochani życzę wam spokojnej niedzieli i miłego tygodnia jeśli nie zdołam tu zawitać :)