Życie jest niesprawiedliwe...
dlaczego muszę patrzeć na cierpienie, chorobe kogoś bliskiego ??
dlaczego nie umiem, NIE mogę jej pomóc ?? to naprawdę boli..
ta nieumiejętność, nieporadność a raczej bezradność!
powinnam się cieszyć zdrowiem, a ja co robię ?
narzekam na byle co...
głupia jestem