Myślałam że nie przeżyje ale udało się , jestem xD
Droga na działkę :
siedzę na tylnym siedzeniu przygnieciona z jednej strony przez babcię a z drugiej przez trzy wory z jedzeniem które babcia zabrała ...
No i dobra tak sobie jedziemy tata z dziadkiem z przodu coś gadają gdzie posadzić drzewka .
Babcia mi się ciągle modliła nad uchem albo narzekała że jej gorąco czy coś, norma .
W końcu sie wkurzyłam i założyłam słuchawki , Justina włączyłam i patrze przez okno .
i tak spokojnie z pół godziny jedziemy i nagle babcie słysze jak sie drze do dziadka :
- Januuusz ! JANUUSZ !
ja sie tak patrze słuchawki nawet wyjęłam
mój dziadek sie pyta co a babcia :
- Jak będzie las to sie zatrzymaj bo siku mi sie chce .
ja patrze sie na tate a on na mnie i taka brechta nagle xDD
a babcia sie fochnęła i do konca drogi rozpychała sie jeszcze bardziej ; /
Działka :
Siedzimy sobie elegancko przy stoliku jemy obiad , babcia nagle :
-OJ TAK TAK PIĘKNA POGODA !
i siedzi cicho ............................................................
ok.......................
Słuchamy radia i nagle leci Justin a ja do taty
- tato to ten Justin
tata słucha i mówi
- zajebisty ten chłopak , prześlij mi jego piosenki
hahahha love tato e
Droga powrotna :
nic takiego w sumie .
i ogólnie to sie tak orobiłam nawet ognisko zrobiłam ; /