Szklarska Poręba 2008.
Wycieczka jak najbardziej udana.
Dużo śmiechu. Dużo zabawy.
Nie ma to jak wyjść do sklepu o 22,
a po powrocie do penjonatu pocałować klamkę.
Zamknęli drzwi. I co byśmy tam Dawidek w tą zimną,
deszczową noc robili? Chyba zamarzli.
A telefonu brak by zadzwonić do kogoś,
ponieważ zostały w pokoju.
No i oczywiście WŚCIEKŁY.
To był tekst całej wycieczki.
Your eyes are haunting me. Let it fade away.