Wróciłam do diety, a dziś również do ćwiczeń.
Lato się zbliża, a ja solidnie obrosłam w tłuszcz. Poza tym mam dobrą motywację w postaci chłopaka - nie, nie chcę go zdobyć, ale raczej udowodnić, że potrafię osiągnąc obrane cele. :)))
Od jutra będę tu zapisywać bilanse, poczuję się znów jak siedemnastolatka, będzie super :P
Ogólnie to moja dieta polega na tym, że nie jem słodyczy, nie piję żadnych napojów kolorowych, jem głównie płatki owsiane, kasze, warzywa i pieczywo fitness. Nie liczę kalorii, ale pilnuję, by nie jeść tuż przed snem. Pozwalam sobie na dni tak zwane "tłuste", ok 4-5 w miesiącu - wtedy mogę sobie pozwolić na słodycze lub coś bardzo niezdrowego. Z tym, że te niezdrowe rzeczy niedługo wyliminuję do końca.
Nie palę papierosów, alkohol piję sporadycznie, żadnego mężczyzny na horyzoncie, studiuję ciekawy kierunek i ogólnie tyle u mnie:P
Jeżeli ktoś mnie jeszcze będzie czytał to piszcie, co u Was. :)