Rano obudził mnie tata.Było późno myślał że ide do studia ale mu wyjaśniłam wszystko.Wstałam i zobaczyłam przez okno śnieg.Było pełno śniegu,ale już?Przecież listopad dopiero jest.Ubrałam się cieplej i poszłam na dół.Zjadłam śniadanie i zobaczyłam na zegarek była 12,więc zaczełam się szybko ubierać i pojechałam do szpitala.Ania już się obudziła,byli u niej rodzice.Czekałam aż wyjdą żeby wejść do niej.
-Dzień dobry.Powiedziałam
-Cześć.Powiedziała Mama Ani
-Jak się czuje?
-Lepiej już
-To dobrze.Idę do niej
-Do zobaczenia
-Cześć Aniu.Powiedziałam
-Cześć,nie poszłaś do studia?
-Nie,chciałam być tu.
-To fajnie.
-Jak się czujesz?
-Wszystko mnie boli ale już lepiej
-To dobrze.Wiesz że spadl śnieg?
-Śnieg? Już? Przecież listopad jest ;o
-No wiem właśnie
Nagle spojrzałam na Anie a ona miała skierowaną głowe do szyby i się uśmiechała.Popatrzyłam też i zobaczyłam Michała.
-Chcesz z nim pogadać?Zapytałam
-Chce
-Okej to ja już idę.Wpadnę wieczorem ok?
-Pewnie.Papa
-Do zobaczenia
Wyszłam z sali i poszłam kupić kawe.Zadzwoniłam do Natana że wpadnę po niego do studia.Odrazu powiem Danielowi co z Anią.
-O Patrycja.Powiedział Daniel
-Cześć,nie było mnie dziś bo byłam u Ani
-Rozumiem.Co z nią?
-Lepiej już ale ją wszystko boli.
-To chociaż tyle.Nie wiesz kiedy wraca?
-Nie,na razie jest na obserwacji
-Okej,jak będziesz coś więcej wiedziała to mi powiedz
-Dobrze.
Poszłam jeszcze do szafki swojej wziąć książki do fotografii i coś się pouczyć i czekałam na Natana.
-No w końcu.Powiedziałam
-No już jestem
-Widze
-To gdzie idziemy?
-Obojętne
-To chodź do mnie.Zrobimy coś do jedzenia.
-No dobra
Idąc do niego do domu miałam plan żeby go wrzucić do śniegu i udało mi się gdyby nie to że ja też poleciałam razem z nim.U Natana w domu byliśmy na 17.Poszłam zrobić herbate a on wziął się za robienie jedzenia.
-Co gotujesz? Zaczełam się śmiać
-A nie wiem jeszcze,zobaczy się
-Będę chora chyba..na 19 musze być w szpitalu
-Jedziesz znowu do Ani?
-Tak tak.
-Kiedy wychodzi?
-Nie wiem..
-No dobra chodź zjemy cos
-Okej.
Nagle ktoś zadzwonił do drzwi.Poszłam zobaczyć kto to i nie wierzyłam.
-Maryśka?! Co Ty tu robisz??Zapytałam
-Byłam umówiona z Natanem więc przyszłam.Musimy coś omówić.
Popatrzyłam się wkurzona na Natana,wziełam kurtkę,torebkę i wyszłam.
-Patrycja! Poczekaj..Powiedział
-Daj mi spokój.Wracaj do niej
Pobiegłam szybko nie wierzyłam że Maryśka jest taka.Pojechałam odrazu do Ani do szpitala ale zobaczyłam pewne osoby u niej.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24