Trzy zawarte w tytule słowa są... są jednym wielkim kłamstwem. Missperfekt mogłaby dodać tam OTWARTOŚĆ. Właśnie... wszystko jest w pewien sposób, ze sobą powiązane. Nie można wierzyć, mieć nadziei lub kochać, nie można otwierać się na innych - to burzy perfekcje. Wyidealizowany świat, kruchy jak porcelana. Kruchość i delikatność, czy nie takie powinny być kobiety? Kobiety jak motylki... Chyba, że chcą być perfekcyjne - nie mogą kochać, nie mogą mieć wiary w lepsze jutro, nie mogą mieć nadziei na szczęście, nie mogą się otwierać. Missperfekt wie jak kruchy jest jej świat. Czasem trzeba uchylić do niego drzwi i być OTWARTM. Otwartość boli, kruszy serce z lodu na milion kawałeczków, które można poskładać, ale nigdy nie będą już idealnie do siebie pasowały. Czy otwartość znaczy to samo co zaufanie? Nie do końca. Otwartość jest zaproszeniem do świata z porcelany, a zaufanie to podarowanie kluczy do tego świata. Stosując otwarość narażamy się, że ktoś coś uszkodzi w naszym świecie podczas wizyty, a my to będziemy musieli naprawiać. Za każdym razem gdy otwieramy przed kimś drzwi, za plecami trzymamy klej, żeby uratować co się da. Kryształu - Serca z Lodu - nie sklei żadna kropelka. Więc dla bezpieczeństwa największy skarb trzymamy dodatkowo zabezpieczony pod kloszem. Więc spokojnie, po zaproszeniu gościa w nasze skromne progi pęka zawsze tylko klosz. Oby być Missperfekt i za każdym razem dopilnować wymianę klosza na nowy. Pozostało już tylko pożegnać gościa, wymienić klosz i zamknąć się za porcelanowym ogrodzeniem...