Więc... Jest taki moment kiedy tęsnisz - z mamą, tatą, siostrą, bratem, rodziną, szkołą, znajomymi, starym życiem... o wiele łatwiej jest mówić, ze się nie lubi ludzi jeżeli ciąglę się z nimi przebywa, a jeżeli mówisz, ze ich nie lubisz, ale Ci ich brakuje, to jest coś nie halo... ale wyjejmy smutki i żale dodam wpis od początku.
1.Masz przyjaciółkę, poświęcasz dla niej wszystko,ona mówi, że nigdy nie oleje cię dla chłopaka, ma chłopaka i to robi i kurwa wszystko było by spoko, gdyby nie mówiła, ze nigdy tego nie zrobi. Beng! Zabolało Spłynęło po mnie jak po kaczce. Wymaga wsparcia, mówią, że nie może być dla Ciebie oparciem psychicznym, no przegenialne po prostu :)
2.Chcesz wrócić do starych nawyków, ale się boisz ? Zaczyna Cię to frustrować i ryć ci psychę, bo chcesz, tylko się boisz. Postanawiasz podjąć walkę. Przed spełnieniem marzenia powstrzymuje Cię strach, że będziesz lamą, najgorszą lamą w grupie i nie pojedziesz na walki. Stresujesz się tym - nie zaczynasz treningów.
3.Rzucasz papierosy, na miesiąc, ale chce Ci się okropnie palić przy okresie. Kolejna rzecz, która Cię dobija, bo kurwa coś osiągnęłaś i się to musiało spieprzyć zepsuć.
4.Szukasz w życiu wrażeń, więc żyjesz lekko... przekonujesz się, że to nie dla Ciebie. Szukasz zastępczej adrenaliny - sączy się krew. To działa tylko przy dużej ilości alkoholu, nie masz wtedy oporów. Błogość. Na trzeźwo wiesz, że musisz to robić delikatnie, bo jak pójdziesz na treningi ?
5.Masz w dupe Olewasz naukę. Niegdy tak nie robiłaś - przytłacza Cię to. Nie potrafisz się zebrać do nauki, a samo się nie zrobi.
6.Myślisz, że jest już okay, a nagle wszystko się pieprzy psuje. Nie możesz poskładać swojej psychiki do kupy - kolejne przytłoczenie. Szukasz przyczyny. Beng! Jest! To ty. Twój wewnętrzy konflikt, chcesz, ale nie chcesz tych zmian. Nie chcesz wyjść ze swojej strefy komfortu.
7.Nie możesz pogodzić się z dorastaniem. Z dorosłym życiem. Nikt Ci nie karze mieć męża i gromadki dzieci, ale kurwa ogarni się dziewczyno, bo chcesz czy nie musisz iść do pracy, skończyć studia, iść do lepszej pracy, rozwijać się. Poza tym chcesz zarabiać miliony, a jeżeli tak ma być, to musisz zacząć do tego dążyć.
8.Nie chcesz miłości i związków, bo samej jest ci dobrze. Fakt - jeżeli masz dużo adoratorów i zajmują cię non stop. Jak zostajesz sama to wiesz, że postrzebujesz kogoś, bo pomimo Twojej sukowatości oziębłości, potrafisz kochać całym serduszkiem, jeżeli na to zasługuje. Ale jak to wychodzi ? Nie wychodzi. Totalnie nie wychodzi.
9.Chcesz płakać, ale nie możesz. Dlaczego ? Bo chcesz być Miss Perfekt - to twój cel, a do celów dążysz po trupach - cena zwycięstwa.
10.Chcesz mieć plan na życie - rozplanowany co do sekundy. Tak się nie da - to Cię rozpierdala niszczy. Nie dajesz sobie przetłumaczyć, że nie da się zrobić planu działania na nabliższe 25lat. Conajwyżej na rok i to będzie ramowy plan, ale nie, Ty chcesz więcej - twoja perfekcyjność Cię zabija.
Bo ciężko jest być idealną, bo ideały nie istnieją, ale pogoń za nieistniejącym marzeniem, napędzana smutkiem i goryczą, których życie jest pełne, jest nalepszym celem w życiu. Nieosiągalnym, dlatego działającym całe życie.
Pokój ;D