paląc zdjęcia uświadomiłam sobie że to nie było warte by sny tym karmić uparte. coś co miało być cudem, okazało się tanią podróbką szczęścia z fabryki na Tajwanie, niezachwycającą ani trochę. poparzyłam palce, co jest całkiem niemetafizycznie bolesne.
sprawiłam sobie kubek. całkiem nowy, lśniący.
(a na zdjęciu piękna szesnastoletnia i piękny szesnastoletni na balu z okazji zakończenia gimnazjum)
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames