Jestem już w domu! :) Wróciłam wypoczęta, lekko opalona, ogólnie wyjazd uważam za udany:)
Na dniach poczytam sobie wasze blogi, sklecę jakieś recenzję zaległe, na razie pozostaje mi pokazać wam paznokcie, ostatnie z tych których nie pokazywałam, chyba:D
Czas się rozpakować... Tragedia:D