grzmi się.
we mnie juz koniec.
,paszoł won!' wam
ohydne żałobne rytmy długich litanii
teraz szczelnie zamknięte
śpią w szarych nekrologach
rosną drzewa imion
...
haos narasta w przedwczesnie ściętym pokłosie
minał dzień.minął maj.
minął wiek
pali się jasne imię niekonwencjonalnej inwokacji
przed którą każda z nas. i ja. i ja. i ona.
zapina brunatną zbroję
nie mam za co kupic
tak kurczliwych , realnie nieosiągalnych wartości
nie stac
pesymistyczni za darmo.
___________________________________________________________
! (szmatowisko)