hihihihihi:*
tęsknię za wakacjami, a ta zajebista pogoda mi o nich przypomina:)
ostatnie dni minęły mi po prostu wspaniale, byłam (a raczej jestem) wykończona, ale opłacało się. poznałam wielu nowych ludzi (zarówno obcokrajowców jak i bliżej osoby z puszkina), w domu byłam tylko kiedy spałam bądź gdy przebierałam się pomiędzy obradami a imprezami. naprawdę było warto, świetnie się bawiłam!
dziękuję wszystkim organizatorom, naszej wspaniałej Pani Olczak, mojemu cudownemu page system, security, cocherom, delegatom i technical stuff również:)
i naszym przemiłym kolegom z Ukrainy, co nie Domson?
pozdro dla Domi, która umiliła mi w 100% bycie pagem bufetowym, haha:*
pozdro dla Izy, która wybrała się ze mną w piątek do Light Cafe, a wylądowała w Studni, gdzie tańczyła jak szalona z Piotrkiem i naszym kolegą z Ukrainy:)
pozdro dla PAGE SYSTEM, który był niezastąpiony!! za rok trudno będzie to powtórzyć innym dziewczynom, poprzeczka jest wysoko ustawiona!
no i pozdro dla niektórych z SECURITY, a najbardziej dla naszego osobistego, który ma świetne poczucie humoru i żarty z nim są wprost wyborne hahaha!
you shout it loud
but i can't hear a word you say
i'm talking loud, not saying much
i'm criticized, but all your bullets ricochet
shoot me down, but i get up
(...)
you shoot me down, but i won't fall
I AM TITANIUM