Koniec.

Ten post chyba będzie ostatnim, w którym będę myśleć pozytywnie. :)
Tak, to już ostatni dzień. Ostatnie kilka godzin, w których nie usłyszymy szkolnego dzwonka przez następne 10 miesięcy. To będzie ostatnia moja noc przemyśleń, w której poukładam sobie wszystko od nowa, od początku tak jak ma być. Te wakacje dużo mnie nauczyły. Tak, byly chwile w których powiedziałam sobie "niech ten koszmar się już skończy, chcę do szkoły!" ale również takie, w których nie mogłabym dobrać słów aby określić w jak nieziemskim stanie się znajdowałam.
Wszystko się zmienia. Czas leci za szybko. A my z dnia na dzień stajemy się inni, zmieniamy swoje poglądy oraz patrzymy inaczej na świat. Ludzie mogą zranić nas zwykłym gestem. Niekiedy każdy z nas ma wrażenie, że zawsze ktoś jest ważniejszy, że znajomi mają Cie gdzieś obiecujac ci, że dziś razem gdzieś wyjedzimy tak idą ale sami nie dajac ci żadnego znaku. To boli. Zapomnijmy o przeszłosci, myslmy co stanie sie tu i teraz i wezmy sie w garsc bo nikt inny za nas naszego życia nie przezyje. :) Osiagnijmy cel, który sobie postawilismy! :)