każdy z nas chyba w dzieciństwie miał gdzieś swój domek, czy to w ogrodzie lub podwórku zbudowany z gałęzi czy to na drzewie zbity z desek przez ojca lub poprostu w namiocie podczas gorących letnich dni. Nasz syn swój domek ma w pawlaczu, sam nawet pomalował tam ściany kredkami : )
p.s.
zagadka dla "czytaczy" mojego zaniedbywanego fotobloga.
co w języku Karola oznacza słowo
"SIOPEK" ?